Piotr Żebrowski

Być może uznasz moją pisaninę za grafomanię..... i pewnie masz rację....
Poniższe teksty to próba wyrażenia uczuć, myśli, pragnień.... próba wypowiedzenia siebie...

Życzę cierpliwości ...

NOWA Zieloność Świata Czas, Relacje, Życie bez Ciebie , Noc, Są dni gdy tęsknię,


NOWA RZECZYWISTOŚĆ 25.11. ad 1997 ................ gdzieś nad Krakowem.

-
-
- Mgła, szaro - różowa, zimna ........... wiruje powoli wytrącając z chmur drobniutkie płatki śniegu........


Dusza......... wnętrze ......... pustka .......... strzępy świadomości zawieszone w ciemności........

Więź, więzienie, loch, wilgoć. ............... lepka i gęsta, spływająca po ciele niczym ślina jakiegoś monstrum. Istoty z dna otchłani, z głębin świadomości.

Śmierć, śmierć i zniszczenie, i smutek utraconego raju, resztka marzeń zebrana w nikły płomyczek nadziei

tak zimno....... wilgotny opar przeszywa każdy atom ciała........ s a m o t n o ś ć.

BOŻE ........ RATUJ!

Zieloność Świata przytłacza mnie, a samotność odczuwania wyostrza zmysły do nieprzytomności... tak pozostaję w wiecznym trwaniu oczekując Waszego przybycia...

 

Czas..........zwinięta przestrzeń zamknięta w okowach pamięci...
Noc............pamięć o dniu minionym bez szansy na radość jutra...
Mgła..........strzępy uczuć rozsiane przez wiatr świadomości po krajobrazie pamięci
Pamięć.....ulotne uczucie szczęścia, tak obce i tak rzeczywiste...

Idziesz poprzez noc
Ulica spowita lśniącym oparem.
Czas stał się niemal namacalnym tchem
Odczuwalnym bytem nicości.
Tam w oddali majaczy twoja pamięć
Obrazy stłoczone poza horyzontem świadomości
Ten natłok myśli przelatujących przez umysł
Niczym błyskawice rozcinające niebo
Pamięć o dniach minionych
Myśl... jak zjawa z przeszłości
Czasu który nosisz w sercu....
Tych dni gdy biegałaś boso w porannej rosie
Tych nocy gdy Twe oczy lśniły jaśniej niż gwiazdy
I zapachu lasu w twych włosach....
Ta noc ciemniejsza od innych....
Pełna mgieł tak wilgotnych
Zaciskających serce lodowymi szczękami
By zgnieść pamięć o cieple Twego ciała
O Tobie.... i o nas....?

Początek

 

Relacje, z wojny, z sejmu, z Etiopii, z człowieka, z ...... miłości?
Cierpienie, relacje, smutek...... z samotności?
Relacje to bardzo złe słowo. Niesie śmierć..... zniszczenie.....

Miłość to będzie dobre słowo..... a ci co przeżyją poniosą piętno aż po czas sądu przed najwyższym..... by zdać sprawę z swego postępowania......
Miłość - jedyna forma istnienia, jedyny sposób na przetrwanie, jedyna nadzieja.

Początek

 

 

Życie bez Ciebie to czarna rozpacz
Życie bez Ciebie to smutek samotności
To ból niebytu
I rozpacz istnienia

Życie bez Ciebie to ciemna dolina
W której światło zgasło na wieki
Gdzie chłód przenika serce i duszę
Gdzie pamięć jest udręką trwania

Więc wróć, kochanie do tej doliny
Przyjdź z wiosną, z zapachem kwiatów i światłem poranka
Przyjdź, ogrzej serce rozdarte
I bądź mą podporą i ukojeniem

Wróć i pozszywaj serca strzępy
Ogrzej me dłonie, otwórz me oczy

Napełnij szczęściem moją duszę
Bądź mą radością po wszystkie czasy.

Początek

 

Wybacz Panie ...... przez zatwardziałość serc naszych, zgrzeszyliśmy przeciwko Tobie.
Wybacz Panie ...... przez zadufanie w sobie, zgrzeszyliśmy przeciwko Tobie.
Wybacz Panie ...... przez egoizm i pychę, zgrzeszyliśmy przeciwko Tobie.
Wybacz Panie ......

 

Noc, noc, noc.
Bez światła, mroczna i zimna.
Wizja.
Kształty, powoli dryfujące w ciemności.
Przedmioty, niewidoczne ciała, niematerialne a tak obecne.
Twarde i lepkie zarazem.
One wyznaczają przestrzeń
One ograniczają zmysły
One ograniczają poznanie.
Ciemność, pełna kształtów,
pionowych słupów nieistnienia poprzetykanych poziomymi pasmami świadomości.
Życie.
Odciśnięte w kształtach ciemności,
Płaskorzeźba sumienia,
Każda chwila życia, najdrobniejszy szczegół,
Zatrzymany w pustce bez czasu.
Twarze, miliony istnień, które kiedyś minąłeś
Bez duszy.
Bez myśli.
Umarłe za życia.
I strach.
Przeszywający każdą komórkę, pierwotny lęk przed nieznanym......

Początek

 

Są dni gdy tęsknię,
Za tobą,
Za nami,
Za tym co minęło,
Wracam pamięcią do tych dni minionych
Wypełnionych światłem,
Radością istnienia

Tam w odległej przeszłości
Jak w innym świecie
Widzę cię,
Tak realnie jak gdybyś była obok

Powiedz,
Jak zatrzymać czas,
Jak zatrzymać Ciebie,
Na chwilę,,
Jak utrwalić to co czuję w takich momentach,
By zawsze pamiętać,

Gdy patrzę w mrok bezsennej nocy
widzę Cię radosną
w oddali, za mgłą,
za nieprzebytą ścianą realności
Początek